niedziela, 8 lutego 2009

Kuskus

Kuskus, nazywany w północnym-wschodnim Maroko: "tam"

Na początek moi drodzy prześledźmy cóż to takiego jest kuskus. Dawno mnie w Polsce nie było, ale zapewne kuskus można i tam dostać i zaserwować swoim gościam tę potrawę, zamiast tradycyjnego schabowego. Wikipedia podaje, iż:

Kuskus (arab. kaskasa - tłuc, rozbijać) - tradycyjny produkt spożywczy łączący cechy makaronu i kaszy, a także nazwa przyrządzanej z niego potrawy. Wywodzi się z krajów maghrebu (północno-zachodnia Afryka) i ma postać okrągłych ziaren o średnicy rzędu 1 mm otrzymywanych z przenicy twardej Tradycyjnie był materiałem odpadowym przy mieleniu pszenicy w prymitywnych, kamiennych żarnach. Gruba pozostałość z mielenia pszenicy była odsiewana z mąki, namaczana w wodzie, oprószana właściwą mąką i sprzedawana jako kuskus. Współcześnie kuskus częściej produkuje się poprzez granulację mąki pszennej z wodą i dodatkami i przesiewanie otrzymanego granulatu przez sita o odpowiedniej średnicy. Jednak w handlu wciąż można spotkać kuskus produkowany z rozdrobnionych ziaren pszenicy, choć przy udziale nowoczesnych technologii.
Kuskus gotuje się na parze, ponad gotującym się mięsem i warzywami, lub zalewa wrzątkiem i odstawia na kilka minut, aby nasiąknął wodą. Dobrze przygotowany kuskus powinien być sypki. Podaje się go z różnymi dodatkami, przede wszystkim z baraniną. Do kuskusu można podać także drób oraz rybę lub przesmażyć razem z warzywami, np. z dynią, bądź zalać przyprawionym bulionem.

Od razu muszę zaprotestować w imieniu narodu marokańskiego, że kuskus przyządza się tylko i wyłącznie na parze! Ale zapewne niejedna zabiegana Europejka skorzysta z krótszej recepty i ziarna kuskusu zaleje poprostu warzątkiem.

Kuskus jest bardzo popularną potrawą w Maroko. Podaje się go na wiele sposobów i krok po kroku, będę tutaj zamieszczać różnorodne potrawy z jego wykorzystaniem. Bo zdradzę Wam, ze kuskus uwielbiam :)

W Maroko istnieje zwyczaj przyżądzania kuskusu w piątki. Niemalże w każdym domu, w piątkowe południe jada się "tam". Bo Marokańczycy danie przygotowane z kuskusu, polane sosem z warzywami i mięsem, nazywają "tam". Nie wiem czy ta sama nazwa spotykana jest w innych rejonach Maroka, ale w północno-wschodniej części kraju, funkcjonuje to właśnie określenie.

W przeszłości "tam" był jedzony rękoma, bez uzycia łyzki. Obecnie zwyczaj stopniowo zanika, a do "tamu" obowiązkowo podaje sie duzą łyzkę.

wtorek, 6 stycznia 2009

Moje Maroko?

Moje i wasze :)

Po części tak! A to z jednego prostego powodu: to ukochany kraj pochodzenia mojego męża, który odwiedzamy każdego roku. Odkrywam za każdym razem nowe oblicze tego kraju, a o moim spojrzeniu na to północno-afrykańskie państwo w tym blogu zamierzam pisać. W niełatwą, ale fascunującą drogę do poznania Maroka, zapraszam wszystkich Państwa. Piszcie śmiało o swoich spostrzezeniach, doświadczeniach, przemyśleniach, dotyczących tego kraju. Dzielcie się znami przepisami na smakowite potrawy marokańskie i podajcie przydatne informacje, dla wszystkich, którzy mają w planach wyprawę do czerwonej krainy.


Wszyscy gotowi? Mozna zaczynać? Moje Maroko uwazam za oficjalnie otwarte :)